wtorek, 5 stycznia 2016

Rozmyślania nocą....




M.
Witaj Ewo, raz jeszcze;-)

E.
Witaj, witaj:-)

M.
Wiesz, nad czym zastanawiam się...?

E.
Nad czym tak się zastanawiasz??? Pytaj...

M.
W sumie dużo napisałaś o sobie, ale powiedz mi czy
kiedykolwiek napiszesz pod jakim wezwaniem była
Twoja była parafia i pod jakim jest obecna- ta do, której
nie chodzisz...

E.
Nie wiem tego, czy kiedykolwiek napiszę wprost, ale
zarówno o pierwszej, jak i drugiej parafii, nie raz i nie
dwa wspominałam- pod jakimi są wezwaniami. Pomyśl
i przypomnij sobie, bo Ty to wiesz:-)

M.
Prawda:-)
Nie raz o nich wspominałaś:-). Miałaś mi jeszcze coś
powiedzieć. Czy zrobisz to w tym "poście".

E.
Na Sylwestra byłam w Kościele- tam, gdzie nie raz
chodziłam; byłam też u żłóbka. Nawet nie wiesz, jak
cieszyłam, że mogłam tam być. Nie było w tym czasie
Mszy Świętej, ale to nic. Każdy przychodził- kto tylko
chciał i nikt nikogo nie wyganiał, nie ubliżał, nie oceniał,
nie osądzał...

W Ołtarzu (głównym) wystawiony był obraz Matki Bożej
Nieustającej Pomocy.

M.
Będąc tam, o czym Ewo myślałaś?

E.
O niczym innym nie myślałam, jak o Bogu, o Dzieciątku
Jezus, Matce Bożej, św. Józefie, o grajku, który
przygrywał Bożej Rodzinie i owieczkach, które tam były
przy żłobie- przy Jezusie, Matce Bożej. Tam znalazły 
schronienie i nikt ich nie wyganiał. Cieszyłam się tą chwilą, 
że tam jestem.

Jest już nieco późno, dobranoc.

M.
Dobranoc Ewo:-). Dziękuję:-)

6. 01. 2016

P.s.

M.
Mówisz, że byłaś przy żłóbku... . Ludzie zazwyczaj dają
pieniążki..., a Ty Ewo co dałaś...?

E.
To prawda, co mówisz. I ja i nie raz wrzucałam pieniążki..., 
ale nie tym razem...

M.
Jak to możliwe...? Nic nie dałaś???

E.
Jeżeli chodzi o pieniążki, to nie dałam..., ale dałam coś
innego, niż zazwyczaj ludzie dają, niż zazwyczaj dawałam
i ja:-)

M.
Powiesz, co takiego dałaś?:-)

E.
Powiem;-). Dałam siebie.

M.
Nietypowy, ale piękny prezent, podarunek..., dać samego
siebie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz