5. 03. 2016
M.
No, tak-
masz rację…, ale zaraz- zaczekaj chwilę…,
a „czyściec”?
Nie ma mowy
o „czyśćcu”, a tyle się słyszy o nim w Kościele…
E.
… i nie tylko. W wielu modlitwach jest mowa o
„czyśćcu”.
Nie wypowiem
się na ten
temat, bo ja się na tym nie znam:-( ,
a jeżeli Chcesz dowiedzieć
się czegoś więcej
-
zapraszam do lektury jednego z księży, który porzucił Kapłaństwo.
W swoich
książkach napisał i wyjaśnił- „Dla kogo niebo,
a dla kogo…”.
Poza tym
„Blogiem” podam Ci tytuły tych książek.
M.
Chyba się
domyślam, o jakie książki chodzi… .
Nie czytałem ich jeszcze, ale słyszałem
nieco na ich temat. Przeczytam na pewno.
To dlatego niektórzy tak się bogacą, aby
„zarezerwować” sobie miejsce w niebie, a ‘biedota’ niech idzie „….”.
Pięknie, nie
ma co:-((
To tego ich uczą w „Seminarium
Duchownym”?
E.
Nie wiem,
czego Ich uczą, ale patrząc na kalendarze
- można min. zobaczyć, jak młodzi
chłopcy siedzą w auli
(pewnie „Inauguracja”), a ktoś ze starszych Księży
‘plecie’ Im ‘głupoty’. Ci bardziej ‘zabawni’, nie pozbawieni „dobrego humoru” śmieją się
„do rozpuku”, tylko biedni „duchacze”
- siedzą smutni i zawstydzeni, bo inaczej
wyobrażali sobie Kapłaństwo.
M.
Masz rację-
widziałem te „Kalendarze katolickie”.
Nie darmo wasz ks. wikary odradzał
Twojemu
synowi wstąpienie do „Seminarium Duchownego”…
E.
Obiecałam Ci
kiedyś, że mam dla Ciebie wiele niespodzianek.
Dziś opowiem o jednej z
nich. Jakiś czas temu rozmawiałam z pewnym księdzem (nie wspominałam jeszcze o
Nim na „Blogach”). Powiedziałam Mu o tej rozmowie z moim Synem,
gdzie mój syn pytał
mnie: „Gdzie był Twój Dobry Bóg, skoro
nie Widział, że chodził na
religię, do Kościoła…
?,”
a ten Ksiądz odpowiedział mi tak:
„Jak mógł widzieć, jak Boga, tak na prawdę …
…”.
Domyśl się proszę, bo ja tych słów nie potrafię
z siebie wydobyć:-((
M.
Ewooo…, o
czym Ty mówisz…??? Nie wiem czy dobrze domyślam się. Nie mam takiej
łączności z Bogiem,
jak Ty masz…, ale wierzę, że Bóg jest, bo chyba o tym
powiedział
Ci ten ksiądz… . Czego ich uczą w „Seminariach Duchownych”???
To jednak
prawda, co piszą na wielu „Forach”, że wielu
z młodych chłopaków wstępuje
tam (w większości)
- nie „z powołania”, ale "z zysku dobrej pracy"…, "i ‘kasy’"… .
I nie tylko…
. WSTYD MI:-((
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
E.
Mi też jest
wstyd:-((.
Dziś powiem temu Księdzu, o to
takie słowa:
Myli się
Ksiądz. Bóg był. Bóg jest. Bóg będzie.
Nie oceniam Księdza i nie osądzam.
To Inni
Księdza ocenią, a Bóg osądzi zarówno Księdza,
jak i też mnie.
E.
Do M.
A
jeżeli zechcesz dowiedzieć się czegoś więcej „o cyfrach w Biblii”, to zapraszam
Cię do stron internetowych.
Odnośnie tej
książeczki powiem w kilku słowach …
Niebo- to
nie sklep czy targowisko, a Bóg – nie jest
sklepikarzem czy też Osobą sprzedającą na targach,
aby
komukolwiek z nas udzielał „promocji Miłosierdzia”.
To jest łaska, dar, Wiara,
Nadzieja i Miłość, to
"Przykazanie Miłości", to jest współczucie Boga
dla ubogiego i grzesznego człowieka, który błąka
się na tym świecie i nie wie, co ze sobą ma zrobić…, odrzucony przez innych (tak było w
moim przypadku), to jest przebaczenie i odpuszczenie grzechów... .
To jest…, a
zresztą sam przeczytaj, co znalazłam w internecie:
„Miłosierdzie Boże – w teologii
chrześcijańskiej największy z przymiotów Boga, polegający na bezgranicznej
dobroci
dla ludzi potrzebujących – przede wszystkim dla grzeszników, którym
Jezus chce wszystko wybaczyć.” (…)
„Odpowiedzią na miłość Jezusa jest
zaufanie do Niego
oraz pomoc ludziom.”
Strona internetowa:
Jezu ufam Tobie.
E.
Dziękuję Tej
Osobie, która tak pięknie, prosto i mądrze
to napisała:-)
Zrozumiałam te słowa.
M.
Zgadzam się
z Tobą. Dobrze to wyjaśniłaś:-). I ja zrozumiałem.
Dziękuję za ten „post”, za Twoją szczerość i na pewno
zajrzę
do tych stron…, a i książki przeczytam:-)
Dziękuję Ewo;-):-)
E.
Dziękuję:-)
7. 04.2016
P.s.
M.
Ewo- mam do Ciebie pytanie- powiedz mi, jak się
czułaś po tym, jak ten ksiądz tak do Ciebie powiedział?
E.
Czułam się źle. Inaczej- czułam się bardzo źle:-((
A co czułam- opowiem Ci poza "BLOGIEM".
M.
Zrozumiałem. Ok:-)
7. 04.2016
P.s.
M.
Ewo- mam do Ciebie pytanie- powiedz mi, jak się
czułaś po tym, jak ten ksiądz tak do Ciebie powiedział?
E.
Czułam się źle. Inaczej- czułam się bardzo źle:-((
A co czułam- opowiem Ci poza "BLOGIEM".
M.
Zrozumiałem. Ok:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz